Moja Walka 2018

Workout 2018

Zaczęło się. Postanowienie noworoczne zostało wdrożone, zobaczymy z jakim efektem końcowym. Postanowiłem sobie że w tym roku wezmę się za siebie i doprowadzę swoje ciało i wygląd do porządku.

Lata zaniedbań

Szczerze, nie jest łatwo. Lata zaniedbań wychodzą na każdym etapie treningu. Ale jest motywacja i determinacja, więc zadanie musi zostać wykonane. Na dzień 3 stycznia 2018 r. moja waga wynosiła 95 kg, zamierzam do końca marca zmniejszyć ją do 90 kg. Nie jest to jakiś duży wyczyn ale małymi kroczkami będę się posuwał na przód. Docelowo chciałbym osiągnąć ok 84 kg. Wtedy będzie to dla mnie waga optymalna do w miarę zdrowego funkcjonowania.

Wyniszczające choroby

Przez te lata nagromadziło się chorób typu wysoki cholesterol, cukier, które po cichu wyniszczają organizm. Na początek ograniczyłem spożywanie cukru, tłustych potraw i alkoholu, po za tym jem normalnie. Nie chodziło mi aby się specjalnie głodzić i później myśleć tylko o żarciu. Nie tędy droga, jak zaczniemy od intensywnej diety przyniesie to odwrotny skutek.

Zaczniemy świrować

Po pierwsze zaczniemy świrować nasze ciało i umysł będą upominać się o pokarm i będziemy tylko i wyłącznie o tym myśleć a w efekcie przybierzemy jeszcze więcej niepotrzebnej masy. Więc wszystko powoli nic na siłę. Musimy się przyzwyczaić do zaistniałej sytuacji i małymi kroczkami realizować założone cele. Ja co dziennie wieczorem ustalam sobie trening siłowo – aerobowy. Nie wszystkie ćwiczenia jestem w stanie od razu wykonać ale to kwestia czasu.

Zmieniaj ćwiczenia

Odpoczynkiem będą sobota i niedziela, kiedy organizm musi się zregenerować. Jak zrobi się trochę cieplej to będę chciał chodzić do „fabryki” pieszo to ok 6 km więc będzie dodatkowym bodźcem dla organizmu na pozbycie się balastu. Na pewno muszę zmieniać co jakiś czas ćwiczenia aby ciało się za bardzo nie przyzwyczaiło bo wtedy nastąpi nostalgia i efekty nie będą widoczne co jest ogromnie frustrujące.

Największy problem to nasz mózg

Największym problemem jest zawsze nasz mózg, który trudno przekonać do wyjścia z naszej strefy komfortu i zmusić do działania. Jak to zrobić, to zapewne już indywidualna sprawa u mnie takim impulsem była dobra muzyka, z którą zresztą ćwiczę każdego dnia. Więc ruszyć dupy z za pierdzianych kanap i do roboty.

Go For It

Written by Miro